Karolina Bosiek jedzie do Korei
Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 50 (1428) z 15 grudnia 2017 r.
Karolina Bosiek
Bosiek w USA nie błyszczała tak jak tydzień wcześniej w Calgary, ale może być bardzo zadowolona. Trenerzy wystawili ją do reprezentacji Polski w wyścigu drużynowym i razem z Katarzyną Bachledą-Curuś i Katarzyną Woźniak zajęły siódme miejsce z czasem 2.59,83. Wygrały Japonki z rekordem świata 2.50,87. Tym występem Polki zapewniły sobie szóste miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a wraz z nim prawo startu w ZIO w Pjongczangu. Na dystansie 3000 m w grupie B Bosiek uzyskała czas 4.09,24, który dał jej 19 miejsce bez pucharowych punktów. Tym razem szybsze od niej były Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak i Luiza Złotkowska. W Pucharze Świata Karolina z dorobkiem 15 „oczek” zajmuje w klasyfikacji generalnej 3 km 38 miejsce, ale czas 4.03,45 (rekord Polski juniorek) dał jej nominację olimpijską na tym dystansie. W półfinale biegu ze startu wspólnego rywalizował Roland Cieślak. Tomaszowianin spisał się nieźle. Z czasem 7.56,09 (o 5 sekund szybciej niż w Calgary) był dwunasty, bo do awansu do finału zabrakło mu punktów. Zawodnik Pilicy finiszował jako szósty, ale na dystansie nie zdobywał punktów na premiach i został wypchnięty z dziesiątki przez zawodników punktujących. Mimo to Roland start może zaliczyć do udanych. Zdobył kolejne dwa punkty Pucharu Świata i z ośmioma „oczkami” w klasyfikacji generalnej zajmuje 32 miejsce.Ale na olimpiadę raczej nie pojedzie.
Mistrzostwa w Tomaszowie
Teraz przed polskimi panczenistami następne starty w Tomaszowie.Wnadchodzący weekend w Arenie Lodowej przy ul. Strzeleckiej odbędą się mistrzostwa Polski w sprinterskim wieloboju i mistrzostwa Polski mastersów. Zawody rozpoczną w sobotę (16 grudnia) o godz. 10.00. Najpierw będą biegi na 500 m kobiet i mężczyzn, a po nich mastersów obu płci. Następnie będą biegi na 1000 kobiet i mężczyzn, a po nich 3 km mastersów. Sobotnie zmagania zakończy sprint drużynowy. Niedzielne zawody rozpoczną się też o 10.00. Po 500 m kobiet i mężczyzn będzie 1500 m mastersów. Później zaplanowane są drugie starty na 1000 m. Zawody zakończą biegi drużynowe, które zostały przeniesione z listopadowych mistrzostw Polski na dystansach.
Olimpiada za dwa miesiące
Polscy panczeniści wywalczyli 20 kwalifikacji na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu. Puchar Świata w Salt Lake City był ostatnimi zawodami, na których można było wywalczyć miejsca w Korei Południowej. Nasi reprezentaci generalnie nie zawiedli, choć można mówić o wielkiej stracie, którą jest brak męskiej reprezentacji w wyścigu drużynowym. Na igrzyska zakwalifikowało się sześć czołowych drużyn rankingu PP i dwie z najlepszymi czasami. Zbigniew Bródka, Konrad Niedźwiedzki i Jan Szymański zajęli w USA ósmą lokatę, która daje im siódme miejsce w klasyfikacji generalnej. Są więc pierwszymi rezerwowymi, ale nadziei dla tej drużyny praktycznie nie ma. Polki będą startować we wszystkich konkurencjach. Szansę na najwięcej startów ma Czerwonka, która wywalczyła kwalifikację na: 500, 1000 i 1500 metrów oraz w wyścigu drużynowym. Sporą niespodzianką są dwa miejsca wywalczone przez Karolinę Bosiek. Ciągle jeszcze 17-letnia zawodniczka Pilicy ma prawo startu na 3000 m i w biegu drużynowym. Ponadto tomaszowianka jest drugą rezerwową na 1000 m. Wciąż nie wiadomo, co będzie z rosyjskimi panczenistami. Reprezentacja Rosji została wykluczona, ale indywidualnie mogą oni startować (ci bez wpadek dopingowych). Mogą zatem pojawić się pewne korekty na listach kwalifikacyjnych. Ponadto wywalczone kwalifikacje nie są imienne – to miejsca dla kraju. Może dojść zatem do przetasowań w gronie naszej reprezentacji na poszczególnych dystansach. O tym będą już decydowali trenerzy z zawodnikami po dokładnym przeanalizowaniu terminarza startu na igrzyskach.