Dwie złote drużyny

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 23 (1453) z 8 czerwca 2018 r.

W sobotę odbyła się ostatnia impreza sezonu kręglarskiego 2017/18. W Tomaszowie o drużynowe mistrzostwo Polski walczyli juniorki i juniorzy.Gospodarze z Pilicy okazali się niegościnni. Zarówno dziewczyny jak chłopcy sięgnęli po złote medale.

Juniorki i juniorzy Pilicy, którzy uczestniczyli w drużynowych mistrzostwach Polski

Juniorki i juniorzy Pilicy, którzy uczestniczyli w drużynowych mistrzostwach Polski

Zawody w miejskiej kręgielni przy ul. Strzeleckiej miały być dwudniowe, ale zgłosiło się mało drużyn i mistrzostwa rozegrane zostały 2 czerwca. Najpierw rywalizowali juniorzy. Pilica wystawiła dwie drużyny. Pierwsza nasza ekipa pewnie sięgnęła po złoty medal. Tomaszowianie strącili łącznie 2151 kręgli. Wyprzedzili OSiR Alfa-Vector Tarnowo Podgórne 2103 pkt i Start Gostyń 2077 pkt. Czwarte miejsce zajęła Dziewiątka-Amica Wronki 2064pkt ,a piąta była Pilica II z 1877 punktami. W drużynie mistrza Polski najlepiej wypadł Mateusz Goździk, która strącił tylko 581 kręgli (386 do pełnych i 195 do zbieranych). Dwaj kolejni tomaszowianie uzbierali po 544pkt – Szymon Kosz (364+180), a Szymon Klimek (365+179). Słabiej wypadł Paweł Osiński, który uzyskał 482pkt (344+tylko138). W Pilicy drugiej punktowali:Dominik Cyniak 488, Igor Sowik 451, Dawid Adamski 504 i Filip Skalski 434. Do rywalizacji dziewcząt zgłosiły się tylko trzy ekipy. Piliczanki we własnej kręgielni potrafiły się zmobilizować i zdobyły mistrzostwo Polski. Dla drużyny punktowały: Joanna Pawłowska, Katarzyna Paduszyńska, Angelika Wojtaszek, Julia Sidło i Daria Zdulska. Miejsce drugie dla Dziewiątki-Amiki,a trzecie dla Alfy-Vectora. Trenerem kręglarzy w Pilicy jest Tomasz Cichowski, który w sobotę świętował urodziny. Kręglarze na zakończenie mistrzostw odśpiewali mu „sto lat”.– Piękniejszy prezent, jaki sprawili mi juniorki i juniorzy, trudno sobie wyobrazić – mówi szkoleniowiec. – Tym cenniejszy, że trudno było niego liczyć w konfrontacji z silnymi rywalami. Dwa złote medale wspaniale powiększają dorobek klubu. Dziękuję wszystkim młodym kręglarzom za zaangażowanie w treningi i zawody. Liczę, że kręgle ciągle będą cieszyć się zainteresowaniem tomaszowskiej młodzieży.

Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorek i Juniorów

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

W dniu 2 czerwca w Tomaszowie Mazowieckim rozegrana została ostatnia impreza centralna Polskiego Związku Kręglarskiego sezonu 2017/2018. Na sześciotorowej kręgielni przy wysokiej temperaturze na zewnątrz, również w trudnych warunkach wewnątrz, o medale Drużynowych Mistrzostw Polski powalczyły juniorki i juniorzy.

Trzeba przyznać, że nie było zbyt wielu klubów, które zdecydowały się przysłać swoich podopiecznych do Tomaszowa Mazowieckiego, co na pewno musi zmusić działaczy związkowych do analizy tej sytuacji bo nie jest to nowość. Najprawdopodobniej od nowego sezonu ta impreza musi znaleźć inne miejsce w kalendarzu imprez, co podkreślił Maciej Kląskała podczas zakończenia imprezy.

Niemniej jednak Ci co do Tomaszowa Mazowieckiego dotarli próbowali powalczyć o jak najlepszy rezultat dla swojej drużyny. Wyniki nie były wysokie, na co pewnie miał wpływ zarówno koniec sezonu i zmęczenie oraz wysoka temperatura na zewnątrz, która powodowała, że na hali było mało tlenu.

Najpierw wystartowali juniorzy. Tutaj od początku do końca prym wiedli gospodarze. Pilica z liderem – Mateuszem Goździkiem na końcu – odnieśli pewne zwycięstwo. O dwa dodatkowe krążki walczyli Dziewiątka-Amica Wronki i OSiR Vector Tarnowo Podgórne oraz w ostatnim bloku nieoczekiwanie włączył się jeszcze Start Gostyń. W myśl starego przysłowia „gdzie się dwóch bije trzeci korzysta” choć w tym przypadku „poszkodowana” była Dziewiątka-Amica bo to ona została bez medalu. OSiR Vector zajął miejsce drugie a brąz przypadł Gostyniowi.

Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorek i Juniorów

Wśród dziewcząt zwyciężyła drużyna Pilicy Tomaszów Mazowiecki, która zagrała najrówniej wynikowo i zdecydowanie najwyżej. Miejsce drugie dla Dziewiątki-Amica Wronki a trzecie dla Alfy-Vector Tarnowo Podgórne.

Wśród dziewcząt zwyciężyła drużyna Pilicy Tomaszów Mazowiecki, która zagrała najrówniej wynikowo i zdecydowanie najwyżej. Miejsce drugie dla Dziewiątki-Amica Wronki a trzecie dla Alfy-Vector Tarnowo Podgórne.

 

Najlepszy Polak Mateusz Goździk

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 21 (1451) z 25 maja 2018 r.

W ubiegłym tygodniu w Cluj Napoca odbyły się mistrzostwa świata młodzieżowców (U23) w kręglarstwie klasycznym. Do reprezentacji Polski na zawody w Rumunii powołanie dostali przedstawiciele Pilicy Tomaszów. Julia Sidło i Mateusz Goździk pokazali się z dobrej strony, ale od podium byli dość daleko.

Tomaszowscy młodzicy po zawodach mistrzowskich w tomaszowskiej kręgielni

Tomaszowscy młodzicy po zawodach mistrzowskich w tomaszowskiej kręgielni

Goździk w eliminacjach rywalizacji indywidualnej strącił 613 kręgli i jako jedyny Polak zakwalifikował się do finału. W decydującym starcie tomaszowianin wzniósł się na swoje wyżyny. Ustanowił rekord życiowy wynikiem 623 pkt, ale wystarczyło to do zajęcia dziewiątego miejsca.Mateusz wynikiem 241 ustanowił też życiówkę w zbieranych. W kombinacji kręglarz Pilicy uplasował się na czternastej pozycji. W rywalizacji drużynowej Polska zajęła ósme miejsce. To lekki zawód, bo była szansa na czołową szóstkę. Z drugiej zaś strony dość niespodziewanie za naszą reprezentacją znalazły się takie kręglarskie potęgi jak:Węgry, Chorwacja czy Rumunia. Goździk jest jeszcze juniorem młodszym (kat. U18), więc w mistrzostwach rywalizował z zawodnikami o pięć lat starszymi. To dobrze wróży jego przyszłej karierze. Z występu w Cluj może być w miarę zadowolona Sidło. Wprawdzie indywidualnie wiele nie zdziałała, ale starcie drużynowym Polki wywalczyły piąte miejsce z nowym rekordem Polski juniorek 3386 kręgli. Rekord rekordem, ale niedosyt pozostał, bo nasze dziewczyny długo były w grze o medal. Poza zasięgiem były Chorwatki, ale Polki jeszcze po grze czterech zawodniczek były bliskie brązu. Finisz był niestety słabszy. Grająca jako piąta w polskiej ekipie Julia choć uzyskała w sumie przyzwoity wynik, to dobrą grę zademonstrowała tylko na 2 torach. Należy jednak pamiętać, że dla Sidło – brązowej medalistki niedawnego Indywidualnego Pucharu Świata U18, był to czwarty start w ciągu trzech dni.

Niezbyt gościnni

W sobotę (19 maja) w tomaszowskiej kręgielni odbyły się Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików w kręglarstwie. Rywalizowały ekipy z województw: śląskiego (KS Polonia Łaziska Górne), małopolskiego (BOSiR Brzesko) i łódzkiego (Pilica Tomaszów). Nasi zawodnicy okazali się mało gościnni, zajmując większość miejsc na podium. Wśród młodziczek indywidualnie tomaszowianki zajęły dziesięć kolejnych miejsc. Zwyciężyła Karolina Wołczyk, przed Aleksandrą Skoneczną i Kornelią Kujdą. Dalsza kolejność naszych dziewczyn: 4. Małgorzata Kompa, 5. Julia Karp, 6. Nikola Przybyła, 7. Oliwia Sygitowicz, 8. Kinga Klimek, 9. Aleksandra Przybyła, 10.Wiktoria Król. Rywalizację młodzików wygrał Igor Kolonko z Polonii Łaziska Górne. Z zawodników Pilicy drugie miejsce zajął Michał Skalski, czwarte Maciej Wojtaszek, a szóste Norbert Kolecki. Tomaszowianki zdominowały mistrzostwa par. Kolejność: 1. Skoneczna i Wołczyk, 2. Kompa i Kujda, 3. Karp i Sygitowicz, 4. N. Przybyła i Klimek, 5. A. Przybyła i Król. Parymłodzików: 1. Kolonko i Erkier (Łaziska Górne), 2. Skalski iWojtaszek. Zmagania tandemów mieszanych: 1. Kompa i Skalski, 2. Skoneczna i Kolecki, 4.Wołczyk iWojtaszek.

Julka Sidło w brązie

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 20 (1450) z 18 maja 2018 r.

Julia Sidło, zawodniczka Pilicy Tomaszów, wywalczyła brązowy medal podczas Pucharu Świata w kręglarstwie, który odbył się w weekend w rumuńskim Cluj.

Julia Sidło i Mateusz Goździk z trenerem Tomaszem Cichowskim

Julia Sidło i Mateusz Goździk z trenerem Tomaszem Cichowskim

Reprezentacja Polski w ubiegłym tygodniu wyjechała do Rumunii, gdzie w przyszłym tygodniu (20-26 maja) odbędą się indywidualne mistrzostwa świata w kręglarstwie sportowym dla wszystkich kategorii wiekowych. Ekipa juniorów młodszych w czasie minionego weekendu miała możliwość rywalizacji w zawodach Pucharu Świata U-18. W polskiej kadrze znalazło się dwoje przedstawicieli Pilicy Tomaszów - Julia Sidło i Mateusz Goździk. Oboje spisali się bardzo dobrze. Sidło w eliminacjach uzyskała 536 punktów i z ósmym wynikiem zakwalifikowała się do finału. Pierwszego dnia zawodów wprost rewelacyjnie zagrał Goździk, który okazał się najlepszy w eliminacjach z rekordem życiowym 622 pkt. – W finale gra się od nowa. Bardzo dobrze zagrała Julia. Strąciła 572 kręgle, co dało jej awans na trzecie miejsce – mówi trener naszych kręglarzy Tomasz Cichowski. – Niestety, Mateusz w finale nie wytrzymał presji faworyta. Zagrał słabiej. tylko 574 pkt i skończył rywalizację na 6 miejscu. Teraz kibiców kręglarstwa czekają duże emocje. Zarówno Sidło jak i Goździk wystartują w nadchodzących mistrzostwach świata, które rozgrywane będą też w Cluj. Trener Cichowski jest optymistą. Uważa, że także w tej imprezie tomaszowianie nie są bez szans na medale.

Talent Karoliny Bosiek doceniony w Europie

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 20 (1450) z 18 maja 2018 r.

Wweekend w czasie 39. Seminarium Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich i Międynarodowego Komitetu Olimpijskiego w Belgradzie polska łyżwiarka szybka Karolina Bosiek z Pilicy Tomaszów zdobyła trzecią nagrodę w konkursie „Nagroda im. Piotra Nurowskiego dla Młodych Zawodników Sportów Zimowych”

Karolina Bosiek (na czerwono w środku) w gronie laureatów nagrody im. P. Nurowskiego fot. Szymon Sikora, Iwona Łotysz

Karolina Bosiek (na czerwono w środku) w gronie laureatów nagrody im. P. Nurowskiego fot. Szymon Sikora, Iwona Łotysz

Nagroda imienia Piotra Nurowskiego jest jedną z najważniejszych, które Europejski Komitet Olimpijski rozdaje młodym sportowcom. Znalezienie się wśród piątki wyróżnionych oznacza nie tylko prestiż, ale także uzyskanie dodatkowego stypendium, co daje możliwość uprawiania sportu. Po raz pierwszy nagrody upamiętniające przewodniczącego Polskiego Komitetu Olimpijskiego rozdano w 2011 roku, a w 2016 r. wprowadzono podział na dyscypliny letnie i zimowe. Szybko okazało się, że wytypowane przez EKOl osoby nie były przypadkowe. Aż sześcioro z jedenastki sportowców, którzy otrzymali to wyróżnienie w latach 2011-12, ma już w swoim dorobku olimpijski medal, choć najstarsi w tym gronie mają dopiero 24 lata. Panczenistka Pilicy to trzeci polski sportowiec wyróżniony w ciągu minionych ośmiu lat. W pierwszej edycji nagrodę otrzymał kolarz Tobiasz Lis (dziś niewidoczny), a w 2017 roku czwarta nagroda przypadła zawodniczce short tracku Kamili Stormowskiej. Tomaszowska łyżwiarka zasłużyła sobie na to wyróżnienie dzięki bardzo dobrym wynikom, które dały jej prawo startu w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu oraz srebrny i brązowy medal mistrzostw świata juniorów w Salt Lake City. Na sportowej gali w Belgradzie nagrodą im. P. Nurowskiego nagrodzeni zostali także: Camille Bened (Francja/biathlon), Jenie Lee Burmansson (Szwecja/narciarstwo dowolne), Annika Hocke (Niemcy/łyżwiarstwo figurowe) i Peter Murphy (Luksemburg/short track).

Rekordowe dla Pilicy mistrzostwa Polski

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 15 (1445) z 13 kwietnia 2018 r.

Tomaszowskie kręglarstwo klasyczne w wydaniu mistrzowskim

W Tucholi odbyły się mistrzostwa Polski juniorów młodszych w kręglarstwie. Zawody zdominowali za­wodnicy Pilicy Tomaszów, którzy zdobyli 9 medali, w tym 6 złotych. To klubowy rekord.

od lewej Igor Sowik, Dominik Cyniak, Angelika Wojtaszek, Mateusz Goździk, Julia Sidło, Filip Skalski, Dawid Adamski, trener Tomasz Cichowski, siedzą Katarzyna Paduszyńska, Daria Zdulska, Joanna Pawłowska, Szymon Kosz.

Stoją (od lewej): Igor Sowik, Dominik Cyniak, Angelika Wojtaszek, Mateusz Goździk, Julia Sidło, Filip Skalski, Dawid Adamski, trener Tomasz Cichowski, siedzą: Kataryna Paduszyńska, Daria Zdulska, Joanna Palowska i Szmon Kosz

Już w pierwszym dniu zawodów, w którym eliminacje indywidualne były jed­nocześnie mistrzostwami par i drużyn, Pilica wywalczyła 4 medale, w tym trzy najcenniejsze.

Złoto zdobyły obie nasze drużyny. Juniorki młodsze kulały w składzie: Julia Sidło, Joanna Pawłowska, Angelika Wojtaszek i Daria Zdulska), a ekipę chłopców tworzyli: Mateusz Goździk, Szymon Kosz, Filip Skalski i Dawid Adamski. Po trzeci złoty krażek sięgnęły w parze Sidło i Pawłowska (Wojtaszek i Zdulska były czwarte). Natomiast Goź­dzik i Kosz zdobyli srebrny medal (Adamski i Skalski zajęli piąte miejsce).

W drugim dniu mistrzostw rozgry­wana była konkurencja tandemów mie­szanych. Pilica wystawiła trzy miksty. Pawłowska i Kosz wywalczyli kolejny złoty medal (dla Asi to złoto trzeci rok z rzędu). Zdulska i Adamski zajęli ósme miejsce, a Katarzyna Paduszyńska i Do­minik Cyniak jedenaste.

W sprintach, rozgrywanych syste­mem pucharowym, znakomicie spisały się tomaszowianki. Wszystkie trzy prze­szły przez eliminacje i dotarły do półfinału. Niestety nasze dziewczyny musiał uznać wyższość Angeliki Ciszewskiej z Polonii 1912 Leszno, która przy remisie na torach 1:1 w rzutach zwycię­stwa jednym kręglem pokonała Sidło. Brąz zdobyła Wojtaszek, pokonując w meczu o trzecie miejsce Paduszyńska.

W niedzielę rozgrywane były finały indywidualne. W rywalizacji dziewcząt wystąpiły wszystkie nasze reprezen­tantki. Sidło była liderką po elimina­cjach, a Wojtaszek plasowała się na trzecim miejscu. Zmagania kręglarek były niezwykle emocjonujące. Po za­ciętej walce Sidło dopełniła dzieła, zdo­bywając tytuł mistrzowski. Jak mówi trener Tomasz Cichowski, tomaszowianka złoto wydarła Nikoli Dudziak z Leszna, dopiero przed ostatnim rzutem, strącając 9 kołków'. Niestety,dobrej po­zycji nie utrzymała Wojtaszek, spadając aż na siódme miejsce. Miejsca pozostałych tomaszowianek: 11. Pawłowska, 15. Paduszyńska, 20. Zdulska.

Równie dobrze spisał się w rywali­zacji chłopców Mateusz Goździk, który był trzeci po eliminacjach. Jego nie­dzielny atak na tytuł mistrza był wspa­niały. Miejsca pozostałych naszych kręglarzy: 6. Kosz, 11. Adamski, 13. Skalski, 15. Cyniak, 32. Igor Sow'ik.

Julka i Mateusz jako mistrzowie będą reprezentować Polskę na Pucharze Świata U-18 w Cluj w Rumunii, który odbędzie się w maju. Zapewnili też sobie start w mistrzostwach świata U- 23, które odbędą się zaraz po Pucharze Świata na tym samym obiekcie w Cluj.

Z dziewięciu złotych medali mist­rzostw aż 6 przypadło Pilicy. Nic dziwnego, że wygrała klasyfikację medalową klubów. Dała ponadto drugie miejsce woj. łódzkiemu, które ustąpiło tylko Wielkopolsce, z której przedstawiciele aż 5 klubów zdobyli 12 krążków.

Pilica wygrała również klasyfikację punktową klubów' z dorobkiem 77,5 pkt przed Amicą Wronki 47 i BOSiR-em Brzesko 34,5.

Łyżwiarze docenieni

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 14 (1444) z 6 kwietnia 2018 r.

Spotkanie najlepszych w zakończonym sezonie panczenistów Pilicy z prezydentem Marcinem Witko i prezesem PZŁS Romanem Derksem

Spotkanie najlepszych w zakończonym sezonie panczenistów Pilicy z prezydentem Marcinem Witko i prezesem PZŁS Romanem Derksem

W przedświąteczny wtorek (27 marca) w Urzędzie Miasta w Tomaszowie prezes Pol-skiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Roman Derks i prezydent miasta Marcin Witko spotkali się z tomaszowskim panczenistami i ich trenerami, by podsumować miniony sezon. Panowie wspólnie nagrodzili 18-letnią Karolinę Bosiek za wicemistrzostwo świata juniorów w łyżwiarstwie szybkim w Salt Lake City. Wyróżnili też Karolinę Gąsecką i Natalię Jabrzyk, z którymi Bosiek zdobyła brązowy medal w sprincie drużynowym. Daria Kopacz i Mateusz Owczarek otrzymali od prezesa PZŁS nagrody za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski w sezonie 2017/2018. Specjalne wyróżniania otrzymali trenerzy Klubu Sportowego Pilica Jolanta iWiesław Kmiecikowie. Prezes Derks podziękował prezydentowi Witko za okazaną pomoc i wsparcie w organizacji mistrzostw świata juniorów w short tracku, które odbyły się w Arenie Lodowej w Tomaszowie. Łyżwiarze Pilicy mają za sobą bar-dzo udany sezon. Teraz zyskali kryty tor lodowy. Czy będą jeszcze lepsze wyniki?

Karolina Bosiek: Sport jest całym moim życiem

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 13 (1443) z 30 marca 2018 r.

18-letnia panczenistka KS Pilica jest sportowym odkryciem minionego sezonu. O Karolinie Bosiek, najmłodszej w polskiej ekipie na igrzyskach w Pjongczangu, mówi się, że to jeden z największych talentów w historii polskiego łyżwiarstwa.  Dla mnie dzień bez treningu jest stracony. Sport jest całym moim życiem. Kocham to co robię i chcę się dalej rozwijać  mówi Karolina.

Karolina przed halą olimpijską w Korei

Karolina przed halą olimpijską w Korei

Tomaszowianka ma za sobą najlepszy sezon w karierze

Tomaszowianka ma za sobą najlepszy sezon w karierze

Z medalami mistrzostw świata juniorów

Z medalami mistrzostw świata juniorów

Gratulacje! Po raz drugi (z rzędu) wygrałaś plebiscyt TIT na najpopularniejszego sportowca powiatu tomaszowskiego.  To wyróżnienie bardzo dużo dla mnie znaczy. Kibice z Tomaszowa i okolic zawsze mnie wspierają. Jeżdżą ze mną na zawody, oglądają transmisje w telewizji. Zawsze mogę na nich liczyć.  Miniony sezon był dla ciebie bardzo wyczerpujący. Teraz masz czas, żeby trochę odpocząć, ale mimo to nie próżnujesz.  Mamy okres roztrenowania. Dostaliśmy od trenera pewne wytyczne i mamy we własnym zakresie ćwiczyć. Trzeba cały czas być aktywnym. Biegam, jeżdżę na rowerze... Jakoś mi to nie przeszkadza. Nie potrafię siedzieć i nic nie robić. Taką już mam naturę. Dla mnie dzień bez treningu jest dniem straconym. Nie umiem żyć bez sportu, jest całym moim życiem.W końcu mam też trochę czasu, żeby nadrobić zaległości w szkole. Muszę bardziej się przyłożyć i przysiąść do książek. Dziękuję nauczycielom za wyrozumiałość. Bardzo mi pomagają. Mówią, żebym się nie martwiła. Na spokojnie pozaliczam wszystko. Jestem w klasie o profilu biologicznochemicznym. A już za rok matura. Możesz też w końcu pomieszkać w domu. Przez cały sezon praktycznie cię nie było.  Jeździłam po całym świecie. Tylko wpadałam na chwilę i zaraz wyjeżdżałam z domu. Aż muszę policzyć, ile mnie nie było w domu od września do marca (śmiech), ale rzeczywiście byłam gościem.  W ostatnich miesiącach startowałaś bardzo dużo. Masz za sobą pasmo sukcesów. To był ciężki sezon, ale najlepszy w twojej karierze.  Muszę przyznać, że trochę to było męczące, ale sprawiło mi dużą przyjemność. Żeby wystartować w Pucharach Świata czy igrzyskach olimpijskich, musiałam wcześniej ciężko pracować. To dla mnie duży sukces. Mam ogromną satysfakcję. Twój trener Wiesław Kmiecik mówił, że już wiosną w ubiegłym roku zauważył, że jesteś na takim poziomie, żeby walczyć o wyjazd na igrzyska do Pjongczangu. Z tygodnia na tydzień robiłaś coraz większe postępy, zarówno pod względem wytrzymałościowym, jak i technicznym. W październiku ub.r. na zawodach kontrolnych w Inzell „wystrzeliłaś jak z armaty”. Pobiłaś rekord życiowy na 3000 m aż o sześć sekund.  Taki rezultat był dużym zaskoczeniem zarówno dla mnie, jak i trenera. Tym bardziej, że na obozie wcześniej nie czułam się zbyt dobrze (byłam trochę przeziębiona) i wyniki nie były zachwycające. Ten wynik z Inzell dodał mi pewności siebie. Uwierzyłam, że jestem dobrze przygotowana i czeka mnie bardzo udany sezon.  Tak też się stało. Zdobyłaś medale na mistrzostwach Polski seniorów, a następnie pojechałaś na cykl zawodów Pucharu Świata, gdzie wywalczyłaś kwalifikację olimpijską.  Krajowy czempionat był dla mnie miłym zaskoczeniem. Zdobyłam srebrny medal na 3000 m i brązowy na 1000 m. Podczas zawodów Pucharu Świata w Calgary pobiegłam 4:03,45, ustanawiając rekord Polski juniorek. Nie mogłam uwierzyć, że pobiegłam tak szybko. Tylko niespełna sekundę gorzej od rekordu Polski seniorek. Ten wynik dał mi później kwalifikację olimpijską. Byłam bardzo szczęśliwa. Po tym jak uzyskałaś przepustkę do Pjongczangu, zaczęła mówić o tobie cała Polska. W wieku niespełna 18 lat, jako najmłodsza w polskiej reprezentacji, pojechałaś na igrzyska.  Tak, telefon się rozdzwonił. Zrobiło się wokół mnie sporo szumu. Jednak starałam się podchodzić do tego spokojnie.  W Korei zostałaś „rzucona na głęboką wodę”. Pojechałaś na pierwsze igrzyska na drugi koniec świata bez swojego trenera, ale mimo to świetnie dałaś sobie radę.  Jadąc na igrzyska, nie stawiałam sobie wielkich celów wynikowych. Stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia. Ten start miał być dla mnie nauką i doświadczeniem na przyszłość. Rzeczywiście igrzyska to specyficzna impreza, a musiałam sobie sama z tym wszystkim poradzić. Bardzo odczuwałam brak mojego trenera na miejscu. Kontaktowaliśmy się tylko emailowo i telefoniczne, ale to nie to samo co wspólne zajęcia. Podczas treningów w hali olimpijskiej nie miałam się do kogo odezwać. Nie czułam się na lodzie zbyt pewnie i nie mogłam sobie z tym poradzić. W tym momencie brakowało mi trenera, który przez cały sezon jeździł ze mną na każde zawody. Na igrzyskach zabrakło dla niego miejsca. Szkoda, że tak się stało na tak ważnej imprezie. Jednak mam nadzieję, że to wszystko mnie tylko wzmocni i będzie cennym doświadczeniem na kolejne lata.  Starsi koledzy z reprezentacji i trenerzy na miejscu nie pomogli ci się w tym wszystkim odnaleźć? Trenerzy z kadry skupiali się głównie na swoich zawodnikach. Nie ukrywam, że nie mogłam liczyć na zbyt wiele wskazówek od nich, ale już zostawmy ten temat... Mimo tych wszystkich przeciwności spisałaś się bardzo dobrze. 16 miejsce w biegu na 3000 m trzeba uznać za duży sukces.  Jak na debiut olimpijski to miejsce było bardzo dobre. Jednak wiem, że mogłam ugrać jeszcze więcej. Przez cały pobyt w Korei nie czułam się dobrze, szczególnie na lodzie. W biegu jechałaś z Holenderką, późniejszą mistrzynią olimpijską. Zaczęłaś bardzo szybko, w tempie na rekord świata.  (śmiech) Wychodzę z założenia, że trzeba ryzykować. Jeśli danego dnia jest dobra dyspozycja, to się uda, a jeśli nie, to trudno. Na 3000 m byłaś druga z polskich reprezentantek (po Luizie Złotkowskiej). Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, powinnaś wystartować w eliminacjach biegu drużynowego. Jednak trener Krzysztof Niedźwiedzki złamał te zasady i wystawił Katarzynę BachledęCuruś, która była indywidualnie od ciebie słabsza. Miałaś o to żal? Pewnie, że tak. Było ustalone, że jadą dwie najlepsze z 3000 m i najlepsza z 1500 m. Trener nie wywiązał się z tych założeń. Miałam w ogóle nie wystartować w tej konkurencji. Trochę mi było przykro.Jednak po słabym występie w eliminacjach, trener zdecydował się mnie wstawić do składu do biegu finałowego (w walce o siódme miejsce). Zachowałaś się bardzo profesjonalnie. W końcu trener złamał zasady. Mogłaś „strzelić focha” i powiedzieć, że skoro zostałaś pominięta, to już nie chcesz startować.  Nie, nie, postanowiłam, że wystartuję. Chciałam nabrać doświadczenia w tak ważnej imprezie. Chociaż miałam ogromną tremę, bo wcześniej nie trenowałam z dziewczynami. A bieg drużynowy jest specyficzny, wymaga współpracy w zespole i równej dyspozycji wszystkich zawodniczek. Bałam się, że zawalę, ale dotrzymałam kroku Natalii Czerwonce i Luizie Złotkowskiej i wygrałyśmy z Koreankami. Współpracowało się nam bardzo dobrze.  Po tym występie stałaś się bohaterką polskiej drużyny. Wskoczyłaś do składu i od razu było lepiej. Siódme miejsce oznacza dla ciebie stypendium. Wiadomo, że finanse w sporcie są bardzo ważne. Teraz będzie mi lżej trenować i nie będą musiała się martwić o fundusze.  Powiedziałaś, że nie mogłaś się odnaleźć na igrzyskach. Ta atmosfera trochę się przytłoczyła. Mimo kilkudniowej aklimatyzacji czułam się cały czas zmęczona. Tamtejszy klimat chyba nie był dla mnie zbyt korzystny. Myślałam, że będą większe emocje. A było jakoś tak zwyczajnie, jak na każdym Pucharze Świata. Wiadomo, pod względem organizacyjnym było bardziej dopracowane. Kilka lat temu byłam na młodzieżowych igrzyskach w Lillehammer i tam już mogłam poczuć atmosferę igrzysk. W Pjongczangu było pod tym względem podobnie, niemal identycznie.  Był czas na zwiedzanie, zabawę, skosztowanie potraw kuchni azjatyc kiej? Byłam na igrzyskach aż trzy tygodnie, a raczej wszystko kręciło się wokół wioski olimpijskiej i hali lodowej. Między tymi obiektami było 10 minut drogi busem. Na stołówce było jedzenie europejskie i azjatyckie. Nie było aż tak źle, chociaż myślałam, że będzie lepiej. A warunki mieszkaniowe były bardzo dobre. Mieszkałam z dziewczynami z reprezentacji. Koreańczycy okazali się bardzo gościnni i uprzejmi. Widząc sportowców na ulicy, kłaniali się nam w pas. Było sympatycznie. Nie miałam czasu na dłuższe wypady. Jednego dnia pojechaliśmy rowerami nad morze. Mimo że był mróz, to świeciło piękne słońce. Nie byłam na ceremonii otwarcia, bo następnego dnia już miałam start. A do kraju wróciłam tuż przed ceremonią zamknięcia igrzysk. Koledzy z reprezentacji sprawili ci miłą niespodziankę na 18 urodziny. To miało być zebranie organizacyjne. Wchodzę do sali, wielkie zaskoczenie. Sto lat i tort w kształcie łyżwy, balony, czapeczki. Było bardzo miło.  Wróciłaś z igrzysk, zdążyłaś się przepakować i już ruszyłaś na kolejne zawody, na drugi koniec świata. Udało się wrócić z Korei dwa dni wcześniej niż planowaliśmy. Dzięki temu zdążyłam na chwilę zajrzeć do domu i zaraz znowu w samolot. Polecieliśmy do Stanów Zjednoczonych, na ostatni akcent tego sezonu. W mistrzostwach świata juniorów w Salt Lake City wystartowałaś właściwie z marszu, bez wcześniejszego przygotowania. A mimo to zdobyłaś dwa medale. Tak, nie było na to czasu. Właściwie przez cały sezon co tydzień gdzieś startowałam. Dla moich rówieśniczek była to impreza docelowa, a dla mnie po prostu kończąca ciężki sezon.  Zdobyłaś srebrny medal w biegu masowym. W tej konkurencji już nieraz pokazałaś się z dobrej strony. Widać, że lubisz się ścigać, rywalizować bark w bark na torze.  To jest bardzo podobne do rolek. Myślę, że całkiem dobrze sobie radzę w tej rywalizacji. W kolejnym sezonie powalczę o kwalifikację w tej konkurencji na Puchary Świata.  Mimo to, chyba 3000 m pozostanie twoim koronnym dystansem. Pewnie tak, ale trzeba próbować sił też w innych konkurencjach. Właśnie w biegu masowym, ale też na 1500 m. W Salt Lake City fajnie pokazałyście się też w drużynie, zdobywając (z Karoliną Gąsecką i Natalią Jabrzyk) brązowy medal w biegu drużynowym w sprincie. To są dziewczyny, które niebawem też powinny znaleźć się w pierwszej reprezentacji. Prezentują coraz wyższy poziom i pewnie tak się stanie. Na razie nie wiadomo, kto ze starszych zawodników odejdzie, kto będzie prowadzić reprezentację? Zobaczymy, jak to wszystko się ułoży. W porównaniu do Soczi (tam były trzy medale), polscy łyżwiarze w Pjongczangu wypadli bardzo słabo. Pozytywnie mówiło się tylko o występach młodych, czyli o tobie i Kai Ziomek (na 500 m), również podopiecznej trenera W. Kmiecika. To pokazuje, że trzeba stawiać na młodych zawodników. Kadra juniorów i młodzieżowców prowadzona przez W. Kmiecika powinna stać się z czasem pierwszą reprezentacją. Zresztą trenujecie w perspektywie kolejnych igrzysk w 2022 r. w Pekinie.  Igrzyska w Pjongczangu nie były udane dla naszych łyżwiarzy. Nie mieliśmy też szczęścia. Jak Artur Nogal, który upadł po drugim kroku. Taki sport. Już za cztery lata kolejne igrzyska i trzeba brać się do roboty. A ciebie do ciężkiej pracy nie trzeba specjalnie namawiać? No nie (śmiech). Z W. Kmiecikiem współpracujesz już niemal trzy lata. Dużo zyskałaś w tym czasie. Trener mówi, że pod względem technicznym jesteś już bliska perfekcji. Nie, nie (śmiech). Jeszcze sporo mi brakuje, dużo pracy przede mną. Po prostu chcę dalej pracować z moim trenerem i wiem, że dzięki temu będę się dalej rozwijać.  Kiedy zaczniecie przygotowania do nowego sezonu?  Przerwa nie będzie długa. Już niebawem się zbieramy i zaczynamy od treningów biegowych i imitacyjnych. Niedługo też wejdziemy na rolki. Z czasem zajęć będzie coraz więcej.  A latem będziecie mogli trenować na lodzie w Tomaszowie? Nie, z tego co wiem, to jeszcze nie będzie lodu. Tak więc będziemy wyjeżdżać na zgrupowania do Inzell. Tam tor położony jest w górach, na sporej wysokości. Lubię tam trenować, to świetne miejsce do przygotowań przed sezonem. A w Tomaszowie wyjedziemy na lód w październiku. Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

Rozmawiał: Adrian Grałek

Karolina Bosiek w roli głównej

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 12 (1442) z 23 marca 2018 r.

Karolina Bosiek została wybrana najlepszym, najpopularniejszym sportowcem powiatu tomaszowskiego 2017 r. w plebiscycie Tomaszowskiego Informatora Tygodniowego

Na zwycięstwo w plebiscycie Tomaszowskiego Informatora Tygodniowego panczeniści Pilicy czekali 12 lat, a gdy już wygrali przed trzema laty, to sukces powtarzają czwarty raz i mają duże szanse na kolejne tryumfy

Dziewiątka laureatów plebiscytu na najlepszego sportowca powiatu tomaszowskiego w 2016 roku.Stoją (od ewej): Karolina Bosiek, Jakub Wiśnik, Mariusz Skoneczny, wiceprezes KS Lechia Robert Papis w imieniu Bartłomieja Neroja, trener Dariusz Kobacki w imieniu Kingi Pietrzak, Damian Żurek, Dawid Izbiński, Maja Pierzchała i trener Cezary Izbiński w imieniu Łukasza Piechny

Dziewiątka laureatów plebiscytu na najlepszego sportowca powiatu tomaszowskiego w 2016 roku.Stoją (od ewej): Karolina Bosiek, Jakub Wiśnik, Mariusz Skoneczny, wiceprezes KS Lechia Robert Papis w imieniu Bartłomieja Neroja, trener Dariusz Kobacki w imieniu Kingi Pietrzak, Damian Żurek, Dawid Izbiński, Maja Pierzchała i trener Cezary Izbiński w imieniu Łukasza Piechny

Karolina Bosiek została wybrana najlepszym, najpopularniejszym sportowcem po-wiatu tomaszowskiego 2017 r. w plebiscycie Tomaszowskiego Informatora TygodniowegoPodsumowany został plebiscyt Tomaszowskiego Informatora Tygodniowego na najlepszego, najpopularniejszego sportowca powiatu tomaszowskiego w 2017r. Zwyciężyła Karolina Bosiek. Panczenistka Pilicy powtórzyła sukces sprzed roku. Zaskoczeniem są wysokie pozycje trojga bilardzistów, którzy w ostatnich latach byli mało widoczni, a także wrestlerów, specjalistów od siłowania na ręce.

Najlepszych sportowców naszego regionu poznaliśmy w ubiegły czwartek. Podsumowanie plebiscytu odbyło się w Ośrodku Kultury Tkacz, filii Miejskiego Centrum Kultury. Spotkali się sportowcy i ich trenerzy, władze miasta i powiatu oraz sponsorzy, czyli prawic wszyscy, bez których plebiscytowa zabawa nic miałaby racji bytu. Tegorocznemu plebiscytowi tradycyjnie patronowali starosta Mirosław Kukliński i prezydent Marcin Witko. W części artystycznej koncert dali artyści Miejskiego Centrum Kultury z filii OK Tkacz i MOK. Kluby i organizacje sportowe zgłosiły 26 kandydatów, reprezentujących 9 dyscyplin sportowych. Ich sylwetki wraz ze zdjęciami przedstawiliśmy w świątecznym numerze naszej gazety', a później w lutym przypomnieliśmy. Tegoroczny plebiscyt cieszył się dużym zainteresowanie. Nasi czytelnicy rozdzielili ponad 90 tysięcy punktów. Punktowali wszyscy kandydaci, a w niektórych przypadkach różnice między rywalami wyniosły zaledwie kilka „oczek”. Najlepszym, najpopularniejszym sportowcem powiatu w 2017 roku okazała się łyżwiarka szybka Karolina Bosiek z Klubu Sportowego Pilica, broniąc tytułu głównego laureata sprzed roku. Panczenistka z Ciebłowic była druga w klasyfikacji Pucharu Świata Juniorów na 3000 m i w biegu drużynowym. Została mistrzynią Polski seniorów w biegu drużynowym i w drużynie sprintciskicj, była srebrną medalistką Mistrzostw Polski w Wieloboju Sprinterskim, a także multimcdalistką mistrzostw Polski juniorów. Ponadto zdobywała medale torowych i ulicznych mistrzostw Polski we wrotkarstwie szybkim. Jej trenerami są Jolanta i W iesław Kmiecikowie. Zwyciężczyni plebiscytu w głosowaniu dostała od czytelników 8454 pkt (przed rokiem wygrała z oszałamiającą liczbą punktów  16.420). Puchar, dyplom i upominki otrzymała z rąk starosty Mirosława Kuklińskiego, prezydenta miasta Marcina Witko i Andrzeja Kucharczyka  współwłaściciela Agencji Wydawniczej PAJ-Press. Nagrodę wręczył jej Grzegorz Miazek, właściciel firmy (ietmar Usługi RemontowoBudowlane, główmy sponsor plebiscytu. Drugie miejsce zajął piłkarz Kamil Cyran z KP RKS Lechia 1923, który ostatnio ciągle jest na podium. W' ubiegłym roku był trzeci, a przed dwoma laty także drugi. Tym razem uzbierał 76X6 pkt. Kamil to podstawowy zawodnik drużyny seniorów, która aktualnie zajmuje piąte miejsce w grupie pierwszej III ligi. Jej trenerem obecnie jest Bogdan Jóżwiak. Piłkarz otrzymał nagrodę od Rembor General. Generalnego Wykonawcy Robót Budowlanych. Niestety, piłkarz ani żaden z przedstawicieli Lechu nic przybył na podsumowanie plebiscytu. Na umownym najniższym stopniu podium stan<£ Jakub Wiśnik  największa sensacja obecnej edycji plebiscytu. Bilardzista IJKS Promyk Czerniewice dostał 7542 pkt. Kuba to brązowy medalista mistrzostw Polski juniorów w Kielcach w odmianie 14/1 bil, wielokrotny złoty, srebrny i brązowy medalista mistrzostw Polski UKSów (w sumie X medali). Jego trenerami są Elżbieta i Jerzy Bieńkowie. Nagrodę dla Wiśnika ufundowały Tomaszowskie Kopalnie Surowców Mineralnych Biała Góra w Smardzewicach. Tuż za podium znalazł się drugi bilardzista Mariusz Skoncczny z Duetu Lipiński Dachy, który uzbierał 4XXX pkt. Podopieczny trenera Krzysztofa Lipińskiego to brązowy medalista mistrzostw Europy w polskiej drużynie, wicemistrz Polski w odmianę 10 bil, brązowy medalista mistrzostw Polski w X bil. drugi w rankingu z 2017 rok. Skoncczny otrzymał nagrodę ufundowaną przez Spółkę Akcyjną Roldrob z grupy Drosed. Piątą lokatę wywalczył siatkarz Bartłomiej Neroj z wynikiem 3978 pkt. Zawodnik KS Lechia jest podstawowym rozgrywającym i kapitanem drużyny, która w ubiegły m roku awansowała do I ligi, a obecnie będzie walczyć w finale o mistrzostwo tej ligi. Trenerem Lcchii jest Bartłomiej Rebzda. Upominek od sponsorów klubu siatkarz odebrał z rąk prezesa Stanisława Fili. Na szóstym miejscu uplasowała się Kinga Pietrzak, trzecia bilardzistka w plebiscytowej dziesiątce, która miała 3926 pkt. Zawodniczka UKS 13 Joker to aktualna mistrzyni Polski juniorek w X bil i brązowa medalistka w 9 bil. Kinga studiuje i nic mogła przyjechać do Tomaszowa. W jej imieniu nagrodę od Tomaszowskiej Fabryki Filców Technicznych odebrał trener Dariusz Kobacki. Siódme miejsce zaj^ łyżwiarz Damian Żurek z Pilicy, który przed rokiem w plebiscycie był drugi. Tym razem uzbierał 2526 pkt. Damian to dwukrotny wicemistrz Polski seniorów w drużynie i sprincie drużynowym. mistrz Polski juniorów młodszych na 500, 1000 i 1500 met rów oraz w biegu drużynowym, zwycięzca biegu na 1000 m w Viking Race, uczestnik Pucharu Świata seniorów na 500 metrów w Heercnvcen. Jego trenerami są Jolanta i Wiesław Kmiecikowie. Damian otrzymał nagrodę od spółki Soltradc Małgorzaty Kiełb. Marka Soleckiego i Łukasza Soleckiego Na ósmym miejscu znalazł się Dawid Łzbiński, któremu czytelnicy przyznali 2026 pkt. Reprezentant UKS LV Gym Arms jest wicemistrzem Polski seniorów w kat. 110 kg w armwrcstlingu (siłowaniu na ręce), medalistą Puchar Polski, reprezentantem naszego kraju Trenuje pod okiem brata Cezarego Izbińskiego. Dawidowi przypadł upominek od spółki Asmir Bożeny Filipek. Stanisława Filipka i Ireneusza Zrobk Dziewiąta w plebiscycie była Maja Pierzchała z Młodzieżowego Klubu Sportowego, która uzbierała 19X6pkt. Tomaszowska lekkoatletka jest wicemistrzynią Polski młodziczck w biegu na 80 m ppł. Z wynikiem 11,85 s. halową rekordzistką Polski w tej kat. wiekowej. Należy do zaplecza kadry narodowej i jest w kadrze województwa łódzkiego. Jej trenerzy to Beata Goździk i Arkadiusz Lechowicz. Pierzchała odebrała nagrodą z rąk Bartłomiqa Nowaka. przedstawiciela firmy Dekorator. Dziesiątkę laureatów z wynikiem 1944 pkt zamknął Łukasz Picchna z UKS LV Gym Arms. Kolejny przedstawiciel armwrestlingu, podopieczny trenera C. Izbińskiego, jest mistrzem Polski seniorów w kat. do 75 kg, zdobywcą Pucharu Polski na obie ręce. reprezentantem kraju. Siłacz otrzymał upominek do Agencji Wydawniczej PAJPress. W honorowej loży trenerów zasiedli: szkoleniowiec panczcnistów Pilicy Wiesław Kmiecik, trener piłkarzy Lechu Bogdan Jóżwiak i trenerka Promyka Czerniewice Elżbieta Bieniek. Trenerzy otrzymali nagrody od prezydenta miasta oraz jak wszyscy laureaci upominki przygotowane przez Starostwo i Urząd Miasta. Marketing Factory firma marketingowa z Lodzi ufundowała dla wyróżnionych sportowców i trenerów podwójne zaproszenia na koncert Beaty Kozidrak z zespołem Bajm. który będzie 13 kwietnia w Arenie Lodowej. Plebiscyt, jak każde takie otwarte głosowanie, nic zawsze odzwierciedla wyniki naszych sportowców, ale z pewnością pokazuje ich aktualną popularność. Za rok ubiegły najlepsza okazała się Karolina Bosiek i chyba w pełni zasłużenie, bo jako juniorka młodsza zdobywała medale w mistrzostwach seniorów. Nasza panczcnistka będzie pewnie miała szansę wygrać i za ten rok. bo przecież niedawno startowała na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu będąc najmłodszą polską olimpijką w Kora Płd. To kolejny rok. gdy wygrywa łyżwiarka Pilicy. Przed trzema laty tryumfowała Ola Kapruziak. Na jej zwycięstwo w naszym plebiscycie tomaszowscy panczrntści czekali od 2003 roku. gdy ostatni raz wygrał Paweł Abratkiewicz. Teraz seria trwa. Przed dwoma laty tryumfowała Karolina Gąsecka. a rok temu i obecnie Bosiek. W sumie łyżwiarze wygrali ponad połowę dotychczasowych plebiscytów. Głosowanie pokazało, że wiodące w Tomaszowic od lat dyscypliny  łyżwy szybkie, piłka nożna i siatkówka trzymają się dzielnie. Dlatego ich przedstawiciele zdobywają wiele głosów i są wysoko klasyfikowani. Ale nowe sporty wdarły się na nasze areny i cieszą się coraz większą popularnością. Troje bilardzistów i dwóch wrestlerów w dziesiątce to spore zaskoczenie. My zaś możemy się tylko cieszyć, że mamy tylu sportowców, którzy zdobywają nic tylko medale mistrzostw Polski, ale reprezentując nasz kraj. także krążki mistrzostw Europy i świata.

Ryszard Pożyczka

Bosiek srebrna, brąz drużyny pań

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 11 (1441) z 16 marca 2018 r.

Łyżwiarstwo szybkie – juniorzy ścigali się w Ameryce

Na olimpijskim torze w Salt Lake City odbyły się Mistrzostwa Świata Juniorów w łyżwiarstwie szybkim. Startowała w nich kilkuosobowa ekipa z Polski, w której było pięcioro przedstawicieli Pilicy Tomaszów. Karolina Bosiek zdobyła srebrny medal w biegu masowym oraz brąz z Karoliną Gąsecką i Natalią Jabrzyk w sprincie drużynowym.

Zdjęcie tomaszowskich łyżwiarek, które przez Internet obiegło świat. Stoją (od lewej): Karolina Gąsecka, Karolina Bosiek i Natalia Jabrzyk

Zdjęcie tomaszowskich łyżwiarek, które przez Internet obiegło świat.
Stoją (od lewej): Karolina Gąsecka, Karolina Bosiek i Natalia Jabrzyk

Z Polaków najlepiej prezentowała się Bosiek. Najmłodsza polska olimpijka z Pjongczangu, wróciła z USA z dwoma medalami. Drugiego dnia zawodów reprezentacja Polski, którą tworzyły zawodniczki Pilicy: Bosiek, Gąsecka i Jabrzyk, w biegu drużynowym zajęła trzecie miejsce, czasem 3.08,72 ustanawiając rekord Polski juniorek. Dziewczyny o 6 sekund poprawiłystary rekord (3.14,57). Wygrały Holenderki, bijąc rekord świata juniorek 3.02,72. W niedzielę 18-letnia Bosiek została wicemistrzynią świata w biegu masowym. Uległa jedynie Kanadyjce Beatrice Lamarche. Zawody rozpoczęły się w piątek biegami na 500 m. Niespodziankę sprawiła Gąsecka, czasem 40,39 bijąc rekord życiowy.Wystarczyło to jej jednak do uplasowania si ę tylko na 21 pozycji. 29 miejsce zajęła Jabrzyk 40,77. Wbiegu na 1500 m dobrze wypadła Bosiek. Wprawdzie zajęła piąte miejsce, ale czasem 1.58,54 ustanowiła rekord Polski juniorek. Gąsecka była 19 z czasem 2.03,33, a Jabrzyk zajęła 22 miejsce z życiówką 2.03,36. Rewelacyjnie pobiegła Holenderka Joy Beune, ustanawiając rekord świata juniorek 1.54,21.W biegu na 500 m chłopców dwaj tomaszowianie pobili rekordy życiowe. Damian Żurek był dziesiąty 35,53, a Jaku b Pi otrowski trzydziesty piąty 37,26. Na 1500 m zawodnikom Pilicy nie poszło tak dobrze i zajęli miejsca: 36. Piotrowski 1.50,73, 48. Żurek 1.55,47. W sobotę też było nieźle, choć zaczęło się kiepsko. Na 1000 m Jabrzyk zajęła 21 miejsce z życiówką 1.19,18.Na swój rekord pojechała też Gąsecka z czasem 1.19,55, ale za start bez opaski została zdyskwalifikowana. L epiej tomaszowianki wypadły na 3000 m. Bosiek otarła się o podium, ale czas 4.10,31 wystarczył do zajęcia czwartego miejsca. Gąsecka była piętnasta 4.20,71, a Jabrzyk dziewiętnasta z życiówką 4.21,74. Holenderka Beune ustanowiła kolejny rekord świata 3.59,47. Jabrzyk wynikiem 165,103 pkt ustanowiła rekord Polski juniorek w wieloboju małym (500, 1000, 1500 i 3000 m). W rywalizacji panów na 1000 m Piotrowski pobił życiówkę 1,12,39 i zajął 33 miejsce. Tuż za nim uplasował się  Żurek 1.12,54. Jeszcze lepiej Piotrowski spisał się w biegu na 5 km. Zajął osiemnaste miejsce, ale z rekordem Polski juniorów 6.45,65. Dało mu to szesnaste miejsce w wieloboju 150,951 pkt. Niedzielne zmagania rozpoczęły wyścigi masowe, a zawody zakończyły biegi drużynowe. Obie nasze reprezentacje ustanowiły rekordy Polski juniorów. Dziewczyny w składzie: Bosiek,Gąsecka i Jabrzyk, poprawiły wynik sprzed tygodnia z Pucharu Świata, ale czas 3.08,08 wystarczył do zajęcia tylkoszóstego miejsca. Juniorzy: Piotrowski, Żurek i Świątek (Stegny Warszawa) z czasem 3.59,14 zajęli 10 miejsce.

Medale piliczanek

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 10 (1440) z 9 marca 2018 r.

Łyżwiarstwo szybkie - Polacy w Pucharze Świata Juniorów

W weekend na olimpijskim torze w Salt Lakę Citv w USA odbyły się zawody finałowe Pucharu Świata Juniorów w łyżwiarstwie szybkim. Startowała w nich liczna reprezentacja Polski, w której było czworo panczenistów Pilicy Tomaszów. Nasi łyżwiarze zaprezentowali się bardzo dobrze, dwukrotnie stając na podium.

Panczenistki Pilicy (od prawej) na podium mistrzostw świata juniorów

Panczenistki Pilicy (od prawej) na podium mistrzostw świata juniorów

Z Polaków jak zwykle najlepiej prezentowała się Karolina Bosiek. która w nietypowym dla niej biegu sprinterskim na 500 m była trzynasta z czasem 39.73. Natalia Jabrzyk była szesnasta (40.43). a Karolina Gąsecka zajęła 23 miejsce (41,31). Wszystkie tomaszowianki ustanowiły rekordy życiowe. Bosiek w USA nie błyszczała tak jak w końcu roku na zawodach seniorskich. Na swym koronnym dystansie 3.000 m Karolina zajęła czwarte miejsce z czasem 4.14,28. dalekim od jej żydówki. Ósme miejsce zajęła Gąsecka 4.19,27, a jedenaste Jabrzyk 4.26,20. Obie pobiły rekordy życiowe. Najlepiej Bosiek spisała się w biegu na 1000 m. Zajęła drugie miejsce z czasem 1.58,74, który'jest nowym rekordem Polski juniorek. Siódma była Gąsecka 2.01,83, a dziewiąta Jabrzyk 2.03,42 (obie życiówki). Na koniec nasze dziewczyny w biegu drużynowym zajęły trzecie miejsce, czasem 3.08,72 ustanawiając rekord Polski juniorek (o 6 sekund poprawiły stary rekord 3.14,57). Wygrały Ilolenderki bijąc rekord świata juniorek 3.02,72. Z dwóch panczenistów Pilicy Tomaszów lepiej prezentował się Damian Żurek. Na 5000 m był siódmy z żydów ką 35,72 s. Na 1000 m Damian nie wystartował, a na 1.500 m był piętnasty z kolejną żydówką 1.49,61. Na tym dystansie Jakub Piotrowski był dziewiętnasty też zżyciówką 1.50,70., Kuba Piotrowski w biegu na 3000 m zajął 22 miejsce (życiówka 3.57,20). W nadchodzący weekend w Salt Lakę City odbędą się mistrzostwa świata juniorów. Liczymy na kolejne medale tomaszowianki.

Tomaszowianie błyszczą

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 10 (1440) z 9 marca 2018 r.

Łyżwiarstwo szybkie najmłodszych

Tomaszowscy medaliści Viking Race

Tomaszowscy medaliści Viking Race

W miniony weekend w holenderskim Heerenveen odbyły się zawody Viking Kace 2018. które są nieofic jalnymi mistrzostwami Europy najmłodszych kategorii wiekowych - od 11 do 16 lat. W kilkunastoosobowej reprezentacji Polski było czw oro przedstawicieli Tomaszow a. Zaw odnicy Pilicy byli widoczni na torze Thialf. Szczególnie [błyszczeli nasi najmłodsi panczeniści w kat. 12 lat. Sprint wygrał Kacper Abratkiewicz 40.98 s. a na drugim miejscu uplasował się Szymon Wojtakowski 41.80 s. W kolejnych dwóch startach na 500 m kolejność był identyczna z czasami: 41.22 i 42.26 oraz 41.24 i 42.03. W biegu na 1000 m najlepszy był Wojtakowski z rewelacyjnym wynikiem 1.23.40. Abratkiewicz miał pecha. Popełnił drobny błąd i zajął szóste miejsce (1.27.37). Wystarczyło mu to jednak do zwycięstwa w wieloboju z bardzo dobrym wynikiem 167.125. Szymon w wieloboju był drugi z dorobkiem 167.790. Obaj tomaszowianie zarówno na 500jak i 1000 m ustanowili rekordy życiowe. Oskar Ślusarski rywalizował w kategorii 14 lat. Tomaszowianin ustanowił życiówki w trzech startach - na 500 m był ósmy (39.06 PB), na 1000 m siedemnasty (1.17.97), na 1500 m dwunasty (2.03.46 PB), a na 3000 m siedemnasty (4.28.64 PB). Dało mu to w wieloboju dwunaste miejsce z życiówką 163.971 pkt. Na podobnym poziomie startowała Daria Kopacz. Tomaszowianka na 500 m była dziesiąta (43.60 i 43.10), na 1000 m piętnasta (1.29.92), a na 1500 m szesnasta (2.23,81).

Radosne witanie olimpijki

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 9 (1439) z 2 marca 2018 r.

Karolina Bosiek po powrocie z Pjongczangu pojawiła się w domu na chwilę

Karolina Bosiek, najmłodsza reprezentantka Polski na Zimowe Igrzyska Olimpijskie, wróciła z Pjongczangu do Polski w piątek i wieczorem zjawiła się w rodzinnym domu w Ciebłowicach Dużych. Panczenistka nie miała okazji do dłuższego wypoczynku. Najpierw miała domowe, spóźnione urodziny, później oficjalne powitanie przez mieszkańców rodzinnej miejscowości i kolejne spotkania, a już we wtorek odleciała do Stanów Zjednoczonych na zawody juniorskie w łyżwiarstwie szybkim.

Rodzinne zdjęcie mieszkańców Ciebłowic w trakcie powitania Karoliny Bosiek po jej powrocie z Korei Południowej

Rodzinne zdjęcie mieszkańców Ciebłowic w trakcie powitania Karoliny Bosiek po jej powrocie z Korei Południowej

Panczenistka Pilicy Tomaszów startowała w Korei trzy razy. W swym debiucie olimpijskim w biegu na 3000 m zajęła 16 miejsce z czasem 4.12,44. Minimalnie wyprzedziła Katarzynę Bachledę-Curuś (4.12,57).Wbiegu na 1000m podopieczna treneraWiesława Kmiecika z czasem 1.18,53 zajęła 29 miejsce. 20 lutego Karolina skończyła 18 lat, a dzień później wystartowała w biegu drużynowym i wraz z Luizą Złotkowską oraz Natalią Czerwonką zajęła siódme miejsce. To najlepsze osiągnięcie polskich panczenistów w Pjongczangu. Wsobotę Bosiek zbyt długo nie poodpoczywała. Mieszkańcy Ciebłowic chcieli się podzielić z nią radością z jej udziału w Igrzyskach Olimpijskich. W końcu to pierwsza olimpijka z tej podtomaszowskiej wioski. Dlatego sołtys Karolina Żegnałek i radny Czesław Milczarek razem z rodzicami łyżwiarki zorganizowali w Domu Ludowym powitanie Karoliny w jej rodzinnej miejscowości. Na spotkanie przybyli znani goście. Byli m.in prezydent Tomaszowa Marcin Witko, z gminy Tomaszów zastępca wójta Sławomir Bernacki i inspektor od kultury i sportu Maria Robak, trenerzy Pilicy Jolanta i Wiesław Kmiecikowie, sponsor łyżwiarstwa Grzegorz Miazek z firmy Getmar oraz Katarzyna Małek, kierowniczka zespołu ludowego Ciebłowianie. Były oficjalne przemowy, Karolina usłyszała mnóstwo życzeń i otrzymała wiele upominków, bo po raz kolejny świętowała 18 urodziny. Na stół wjechał pokaźny tort z wizerunkiem łyżwiarki, strzelały korki szampan. W trakcie spotkania przypomniano starty olimpijskie zawodniczki Pilicy. Była niezwykle miła atmosfera, a niejeden kibic i znajmomy uronił łezkę. Organizatorzy dziękują wszystkim uczestnikom za przybycie na spotkanie i aktywny w nim udział. Przed Bosiek końcówka sezonu. Czeka ją udział w dwóch najważniejszych dla juniorów zawodach w amerykańskim Salt Lake City.W nadchodzący weekend odbędzie się tam finał Pucharu Świata dla tej kategorii wiekowej, a tydzień później będą mistrzostwa świata juniorów. – My, mieszkańcy Ciebłowic, jesteśmy z naszej olimpijki bardzo dumni i mocno ją wspieramy – przypomina sołtys Żegnałek. – Zamierzamy stworzyć Klub Kibica (Fanklub) Karoliny Bosiek. Zainteresowanych zapraszamy do udziału w jego tworzeniu. A w ostatnich startach w tym sezonie ciebłowianie życzą jej jak największych sukcesów.

Amator ograł zawodowców

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 9 (1439) z 2 marca 2018 r.

W Pilicy od roku niema kręglarskiej drużyny seniorów, ale tomaszowianie potrafią kulać

W miniony weekend w kręgielni przy ul. Strzeleckiej odbyły się ogólnopolske zawody seniorów w kręglarstwie sportowym pod nazwą Turniej Asów, zaliczane do Grand Prix Polski. Rywalizację mężczyzn wygrał Konrad Mocarski. Zawodnik Pilicy sprawił ogromną sensację, bo już od roku nie trenuje.

Konrad Mocarski na najwyższym stopniu z pucharem za zwycięstwo. Obok podium główny organizator imprezy Janusz Śnioszek

Konrad Mocarski na najwyższym stopniu z pucharem za zwycięstwo. Obok podium główny organizator imprezy Janusz Śnioszek

Imprezę trzydziesty raz zorganizował Klub Sportowy Pilica. Patronat sprawował prezydent miasta Marcin Witko. Frekwencja była średnia. Na starcie stanęło 35 mężczyzn (w tym trzech tomaszowian) i 19 kobiet. W sobotę odbyły się eliminacje, w których wprost rewelacyjnie spisali się tomaszowianie. Wśród panów najlepiej kulał Konrad Mocarski. Mistrz Polski z 2017 roku osiągnął wymarzoną przez kręglarzy „sześćsetkę”. Strącił aż 601 kołkówi prowadził zdecydowanie. Jakby tego było mało, drugie miejsce zajął kolejny tomaszowianin. Szymon Klimek uzyskał 590 pkt, co jest jego rekordem życiowym. Do finałowej osiemnastki zakwalifikował się jeszcze Paweł Osiński, który był jedenasty z wynikiem 547 pkt. W niedzielę liczyliśmy na równie dobry występ tomaszowian, ale nie zawiódł tylko Mocarski, choć kulał średnio. Od początku finału ostro gonił go Karol Sellman ze Startu Gostyń, który po eliminacjach był czwarty z wynikiem 582 pkt. Końcówka zmagań była niezwykle emocjonująca. Sellman w niedzielę strącił 580 kręgli i zakończył zawody z wynikiem 1163 pkt. Obok nieco wolniej kulał Mocarski. Na trzy rzuty przed końcem w tzw. zbieranychmiał stratę do rywala 8 pkt. Bymyśleć o zwycięstwie, musiał strącić wszystkie kołki. I sztuka ta mu się udała w pełni. W ostatnim rzucie zbił ostatni kręgiel i wygrał z wynikiem 1163 pkt. Pozostali tomaszowianie w finale kulali fatalnie. Klimek uzyskał tylko 516 pkt, co zepchnęło go aż na siódme miejsce. Jeszcze gorzej celował Osiński. Strącił tylko 504 kręgle i z łącznym wynikiem 1051 pkt spadł na szesnaste miejsce. Wśród pań nie było reprezentantek Pilicy. Wygrała Anna Chwastyniak z Polonii 1912 Leszno 1096 (561 + 535) przed Barbarą Gandecką z OSiR Vector Tarnowo Podgórne 1077 (523 + 554) i Mają Olszewską z TKKF Dębinki Gdańsk 1071 (533 + 538).