Zdążą na mistrzostwa?

KS Pilica. Opublikowano w W mediach

Tomaszowski Informator Tygodniowy Numer: 42 (1420) z 20 października 2017 r.

W Tomaszowie powstaje pierwsza w Polsce hala z torem łyżwiarskim. Pierwsze zawody już za tydzień 28-29.10.2017r., a lodu nie ma. Czy budowlańcom uda się wyprzedzić łyżwiarzy?

W Tomaszowie powstaje pierwsza w Polsce hala z torem łyżwiarskim. Pierwsze zawody już za tydzień 28-29.10.2017r., a lodu nie ma. Czy budowlańcom uda się wyprzedzić łyżwiarzy?

W hali z torem łyżwiarskim ciągle trwają roboty, a urządzenia mrożące do środowego (18.10) południa nie zostały włączone. Później przypłynęły dobre wieści. Jak informuje Adam Koziełek, dyrektor Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta, po południu rozpoczęło się powolne mrożenie. Temperatura glikolu obniżana jest o pół stopnia C na godzinę. Tworzenie tafli lodu powinno rozpocząć się za dwa dni.

W hali z torem łyżwiarskim ciągle trwają roboty, a urządzenia mrożące do środowego (18.10) południa nie zostały włączone. Później przypłynęły dobre wieści. Jak informuje Adam Koziełek, dyrektor Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta, po południu rozpoczęło się powolne mrożenie. Temperatura glikolu obniżana jest o pół stopnia C na godzinę. Tworzenie tafli lodu powinno rozpocząć się za dwa dni.

W środę (18 października) w hali lodowej niewiele się działo, ciągle trwało sprzątanie. Więcej nie widzieliśmy, bo nas wygoniono

Budowa hali lodowej przy ul. Strzeleckiej to inwestycja strategiczna dla polskiego sportu, współfinansowana przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. W przetargowych założeniach miała być gotowa na przełomie kwietnia i maja. Później termin ten wielokrotnie zmieniano. Ostateczny został wyznaczony na 22 września, ale i ten nie został dotrzymany. Roboty nadal trwają, a miasto nalicza kary umowne w wysokości 5 tys. zł za każdy dzień opóźnienia. Władze Tomaszowa nadal jednak podchodzą do sprawy optymistycznie. 26 października organizują Dzień Otwarty Areny Lodowej i zapraszają na mistrzostwa Polski w łyżwiarstwie szybkim w przyszły weekend. Budowa krytego toru łyżwiarskiego wraz z lodowiskiem wewnętrznym kosztuje ponad 50 milionów złotych, a połowę kosztów kwalifikowanych pokrywa dotacja z budżetu państwa w ramach programu wspierania inwestycji strategicznych dla polskiego sportu (ale to raptem niespełna 20 mln zł). Główny ciężar inwestycji spoczywa na Tomaszowie. Wykonawcą jest firma Rosa-Bud z Radomia, która w maju ubiegłego roku wygrała przetarg ceną 47 mln 601 tys. zł. Prace projektowe trwały trzy miesiące, a roboty budowlane ruszyły w końcu lipca. Dopiero 18 września wylano na tor wierzchnią warstwę betonu, który wymagał tzw. sezonowania. Jak informował nas wtedy jeden z kierowników, w połowie października miały rozpocząć się przygotowania do pierwszego mrożenia toru, a maszyny mrożące miały ruszyć 18 października. Gdy w środę byłem na budowie, zorientowałem się, że mrożenie nie zostało rozpoczęte. W hali unosiły się tumany kurzu, bo ciągle trwały prace porządkowe. W takich warunkach z pewnością nie można robić tafli lodu, na którym ścigać się będą panczeniści. Kierownik budowy nie pozwolił mi na obejrzenie obiektu i odmówił udzielenia jakiejkolwiek informacji. Podobno tego zażądały od niego władze miasta. Zapewnił tylko, że tafla lodu będzie gotowa w przyszłym tygodniu. Jest pytanie o jakość tego lodu. Na szybki tor będą przyjeżdżać z przyjemnością łyżwiarze z całego świata. Na wolny przyjadą tylko zmuszeni, np. na mistrzostwa świata czy Europy. Dawniej mówiono, że woda na taflę lodową ma być czerpana ze studni głębinowej, która jest na obiekcie. Później przekazano nam informację, że studnia jest, ale nieczynna. Niektórzy łyżwiarze byli przerażeni wieścią, że lód powstanie przez zamrożenie „kranówki”. Joanna Budny, rzeczniczka prasowa prezydenta miasta, dementuje te pogłoski. Twierdzi, że hydrofor został zamontowany w maszynowni i studnia jest gotowa do czerpania wody z głębin ziemi. Ale jak się okazuje, studnia głębinowa jest wyjściem uzupełniającym i rezerwowym. Nowy tor ma własną stację uzdatniania wody, która ma być wysokiej jakości i czystości. Jak mówi dyrektor Adam Koziełek, nie ma co liczyć, że na początku będzie szybki lód. Tego trzeba się dopracować. Na zachodzie Europy, w Niemczech
czy Holandii, do właściwej jakości lodu dochodzono przez rok lub dwa.

Wejściówki na zawody

Pierwszą imprezą sportową w nowej hali, połączoną z uroczystym oddaniem obiektu do użytku, mają być mistrzostwa Polski w łyżwiarstwie szybkim na dystansach, które zaplanowane są od 27 do 29 października. Ma się na nie zjechać cała czołówka krajowa. Panczeniści z niecierpliwością wyczekują dnia, gdy będą mogli jeździć pod dachem w swoim kraju. Sympatycy łyżwiarstwa muszą zadbać wcześniej o prawo wstępu do hali. Bezpłatne wejściówki na to wydarzenie będę wydawane od poniedziałku (23 października) w Informacji Turystycznej na pl. Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim.

Dzień otwarty hali

Jak poinformował Urząd Miasta na swojej stronie internetowej, na 26 października zaplanowany jest Dzień Otwarty w Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim. W godz. 17.00-20.00 będzie można zwiedzić pierwszy tego typu obiekt w Polsce. Władze Tomaszowa zapraszają mieszkańców. Tomaszowskie Centrum Sportu. W myśl wcześniejszych założeń eksploatacją i utrzymaniem budowanej właśnie hali ma się zajmować Tomaszowskie Centrum Sportu, które formalnie powołane zostało do życia w styczniu tego roku przez Radę Miejską. Ta nowa, komunalna spółka prawa handlowego - jak napisano w uzasadnieniu uchwały - miała rozpocząć działalność 1 kwietnia, ale istnieje od niedawna. Jak informuje rzeczniczka J. Budny, zawiązanie spółki w formie notarialnego aktu założycielskiego nastąpiło 11 października. Została już wyznaczona rada nadzorcza, w skład której wchodzą: Anna Woźniak, Paweł Kędziora i Anna Krześlak. Informację tę otrzymaliśmy w środę i nic więcej nie zdołaliśmy ustalić. Spółka obecnie ma status, zgodnie z kodeksem spółek handlowych, spółki w organizacji. Niebawem rada nadzorcza wybierze zarząd, który dokończy proces tworzenia spółki, między innymi dokona rejestracji w KRS. W myśl uchwały Rady Miejskiej kapitał zakładowy spółki w chwili zawiązania wynosi jeden milion złotych i dzieli się na tysiąc udziałów o wartości nominalnej 1.000 zł każdy. Miasto jest jej jedynym właścicielem, a udziały w kapitale zakładowym ma pokryć wkładem pieniężnym. Ale ten milion na wiele nie wystarczy. Samo zatrudnienie kilkunastu osób to koszt około 100 tys. zł, o pensjach zarządu i wynagrodzeniu rady nadzorczej już nie wspominając. A na starcie działalności trudno się spodziewać, by Tomaszowskie Centrum Sportu wypracowało jakiekolwiek zyski.

Ma być rolba zastępcza

W tomaszowskiej hali bardzo potrzebna jest samobieżna maszyna do pielęgnacji i czyszczenia lodu. Tomaszów ma tzw. rolbę, ale jest to maszyna z napędem spalinowym i takiej w hali nie wolno używać. Miasto zostało zwolnione z wydatków na to urządzenie. Rolbę ma kupić Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego ze środków ministerialnych i przekazać nam w użytkowanie. Niestety, pierwszy przetarg został unieważniony, a o wynikach drugiego na stronach internetowych PZŁS nie ma informacji. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, nowa rolba ma być dopiero w połowie grudnia. Podobno jeszcze w tym tygodniu zwycięzca przetargu ma dostarczyć do Tomaszowa maszynę zastępczą.


Ryszard Pożyczka

ag